Kupując nowe auto, większość kierowców zakłada, że pojazd jest w pełni przygotowany do eksploatacji w każdych warunkach. Niestety, rzeczywistość pokazuje, że fabryczne zabezpieczenia antykorozyjne, szczególnie w przypadku podwozia, często okazują się niewystarczające. W efekcie już nawet dwuletnie auta mogą zacząć rdzewieć. Coraz więcej świadomych właścicieli pojazdów decyduje się na dodatkową konserwację podwozia – najlepiej zaraz po wyjechaniu z salonu.
Producencka ochrona to minimum, nie maksimum
Koncerny samochodowe, chcąc ograniczyć koszty, stosują tylko podstawowe środki ochrony antykorozyjnej – zazwyczaj cienką warstwę lakieru oraz punktowe zabezpieczenia w newralgicznych miejscach. To może być wystarczające w suchym, ciepłym klimacie, ale w Polsce – gdzie zimą drogi są intensywnie solone, a wilgoć i błoto są codziennością – taka ochrona nie działa.
Nowe auta często nie mają nawet pełnej powłoki ochronnej w tak istotnych miejscach jak nadkola, progi czy wnęki podwozia. To miejsca szczególnie narażone na uderzenia kamieni i kontakt z wodą oraz solą.

Profesjonalna konserwacja – inwestycja w długowieczność auta
Aby realnie przedłużyć żywotność pojazdu i uniknąć kosztownych napraw blacharskich w przyszłości, warto już na początku zainwestować w konserwację podwozia. To nie tylko ochrona, ale również forma prewencji – działanie zanim pojawi się problem.
Dlaczego konserwacja w Sandshotmoto?
- Doświadczenie, zespół – firma działa na rynku od lat, obsługując zarówno auta nowe jak i używane.
- Dokładność – każdy pojazd przechodzi szczegółową inspekcję, a konserwacja wykonywana jest z dbałością o najmniejsze detale.
- Sprawdzone środki – Sandshotmoto stosuje tylko certyfikowane preparaty, które nie niszczą elementów gumowych i plastikowych.
- Transparentność – każdy klient otrzymuje pełną dokumentację zdjęciową wykonanych prac. Można również zobaczyć swój pojazd na poszczególnych etapach prac, po wcześniejszym umówieniu.
